„Synkopa” oznacza zanik nieakcentowanej samogłoski lub całej sylaby w środku wyrazu. Poniżej prezentuję swój sposób zapamiętania tego wyrazu przy użyciu metod mnemotechnicznych.
Termin „synkopa” jest niepodobny do innych wyrazów, nie pasuje do jakiegoś typu słowotwórczego w języku polskim (jedyny analogon, jaki przychodzi mi w tym momencie do głowy, to „apokopa”, w słowniku można również znaleźć „antylopę”, „Europę”, „Penelopę”, „salopę”, „Kanopę” i „Paneuropę” ‒ te mogą mieć podobny źródłosłów i być częścią jakiegoś greckiego typu słowotwórczego w przeciwieństwie do rdzennie polskich lub słowiańskich wyrazów: stopa, kopa, ropa, jełopa, kropa, przykopa). Potrzebny będzie więc sposób na zapamiętanie początku i środka tego wyrazu (1).
„Synkopa” to jeden z wielu terminów fonetycznych oznaczających zanik czegoś (por. apokopa, afereza, elizja, redukcja, kontrakcja), nie trzeba więc specjalnie uczyć się, że i synkopa oznacza zanik (0). Istotne jest jednak powiązanie ze (2) środkiem wyrazu i z (3) samogłoską (czymś mniejszym, 3a) lub sylabą (czymś większym, 3b).
Wyraz „synkopa” od razu kojarzy się z „synek” i „kopie” [metoda słów pomocniczych]. Mamy już sposób więc sposób na samą postać graficzną/fonetyczną wyrazu (pkt. 1.).
Zjawisko synkopy możemy przedstawić schematycznie tak:
‒ przed synkopą pewien element w środku (między granicami) jest:
|- - - 0 - - -|
‒ po synkopie tego elementu już nie ma:
|- - - - - -|
Ten schemat przypomina mnie osobiście bramkę z bramkarzem [metoda obrazów pomocniczych]. Nie trudno już połączyć ten obraz ze słowami pomocniczymi: wyobrażam sobie [metoda wyobrażeń], że jakiś synek (potocznie ‘młody chłopak’) kopie piłkę tak mocno, iż trafia bramkarza w głowę. Kopnięcie jest tak silne, iż piłka wraz z głową tworzy wyrwę w siatce bramki. Razem z głową, choć z oporami i niemrawo, wylatuje z bramki reszta ciała bramkarza (coś większego ‒ 3b ‒ za czymś mniejszym ‒ 3a). W bramce pozostaje puste miejsce (zanik ‒ 0) po bramkarzu i jego głowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz